Wojciech Pszoniak wykreował postac Korczaka kapitalnie. Co najlepsze wygląda w filmie praktycznie identycznie jak wyglądał jego pierwowzór. Dla mnie Pszoniak spisał się znakomicie, właściwie nie widziałem w nim "gry" aktorskiej, nie widziałem odgrywania emocjii, widziałem doktora Korczaka i to jest chyba najlepsza pochwała dla aktora. :D