'Szkolny chwyt' to taki mały wielki film. Zrealizowany za niecały milion dolarów, porusza problematykę, której jego hollywoodzcy kuzyni spod znaku 'Młodych gniewnych' w ogóle wydają się nie widzieć. Z jednej strony jest to dość przygnębiający obraz samotności, z drugiej historia pączkującej przyjaźni między młodym nauczycielem i 14-letnią uczennicą. Film Flecka ukazuje też swego rodzaju paradoks nauczyciela starającego się być przykładem dla młodej wychowanki, podczas gdy sam nie potrafi zapanować nad własnym życiem. 'Szkolny chwyt' nie osądza przy tym, nie moralizuje, a wszystko dzieje się nieśpiesznie i niezwykle naturalnie, o niektórych rzeczach nie mówi się w ogóle, albo dzieją się poza kadrem i naszą świadomością.