No nie mogę, strasznie mnie wymęczył ten sezon. Postać Justyny była taka napisana aby oczywiście widz jej nie polubił, ale uczynienie z niej praktycznie pierwszoplanowej postaci w 2 sezonie sprawiło, że momentami miałem ochotę przewijać odcinki. O tym, że ona sama wymanewrowała całą policję łącznie z Krukiem i jeszcze te zabójstwa snajperem na zlecenie, no naprawdę kto to wymyślił xD
Nie bardzo wiem po co 3 sezon, ten temat był wystarczająco nudny i nieciekawy, że powinni go zamknąć. Nie wyobrażam sobie oglądania kolejnego jak to Justynka jest już jakimś szefem policji i mafii pewnie jednoczesnie, no śmiech na sali xD
Szkoda Kruka jako postaci - serial powinien być o nim, jak rozwiązuje śledztwa, odwiedza miejsca zbdrodni, pije kawę, łyka proszki przeciwbólowe. Pierwszy sezon był bliższy temu opisowi, 2 niestety stał się jakąś kolejną kalką Watachy czy czegoś w tym stylu. No szkoda...
Oj tak, przeniesienie środka ciężkości na Justynę było dużym błędem tego sezonu. O ile jako postać antagonistyczna sama w sobie była okej (irytująca, drażniąca, nie dająca się polubić), tak postawienie jej na czele mafii to jakies, lekko mówiąc, nieporozumienie. Laska przejmuje schedę po Katowicach i kończy jako wierchuszka papierosowego imperium ze swoim kochasiem - serio??? Wcześniej oczywiście robiąc w ciula całą swoją jednostkę, gdzie co drugi to większy kretyn. Zakończenie tak beznadziejne, że szkoda gadać, byle tylko zostawić furtkę do 3 sezonu. Czekałam na 2 sezon, ale takiego rozczarowania nie przewidywałam. Jeśli pojawi się kolejny, to pewnie obejrzę dla zakończenia calej historii, ale juz bez nadziei, że będzie choćby poprawnie. Kruk czarny woron to największe rozczarowanie tego roku. Zabrakło Kruka w Kruku. Klimat 1 pogrzebany niczym kolejne ofiary "Justi".
No zakończenie to już katastrofa kompletna. Scena jak z jakiś Młodych Wilków - wyjechali motorem z lasu nie wiadomo skąd i po temacie xD To już nie jest ten serial, który zachwycał w pierwszym sezonie, zabrakło chyba dobrego pomysłu na kontynuację. Zamiast kryminału kolejna historia o mafii jak u Patryka Vegi, rzygać się chce.
Wystarczyło obsadzić w tej roli jakiegoś wąsatego Janusza a nie byłoby żadnego problemu.
3 sezon to niech będzie w klimacie totalnej rozpierduchy. Kamień wyrzucił, wraca "głos" z pierwszej serii, a Kruk jedzie z tematem jak paniszer. chcemy klimatu sensacyjniakow usa z vhs z lat 90
haha nie no nie aż tak ale jazdy bez trzymanki trochę może być, potencjał 3 sezonu jest ogromny
aha bo ty byś chciał czterdziesty raz to samo obejrzeć czyli walka z mafią ale na końcu jednak rozwikłują zagadkę, łapią kreta i sadzają do paki i kreta i mafiozów. A tu bęc - niespodzianka, inaczej historia poszła. I bardzo dobrze, było mrocznie, było smutno, było bez happy endów. Tak też się kręci na świecie, wiem że u nas to nowość, ale warto było. Dla mnie świetny sezon. A dodanie Justynki z tym jej dodatkowym wątkiem z przeszłości też świetny pomysł, ten zabieg z wprowadzeniem nowej, mocnej bohaterki wyszedł serialowi na dobre
rozumiesz co znaczy to określenie czy na wszelki wypadek określasz tak każdego, kto ma inne zdanie niż twoje?
Z twoim zdaniem każdy z autentycznie zaangażowanych w dyskusję mógł się zapoznać we wpisie powyżej. Nikt z nie zadał sobie trudu żeby polemizować. Widocznie nie było warto. Według mnie, to wzorcowe zachowanie względem trolla.
widzę właśnie, że świetnie znasz kwestię trollingu z autopsji, bo poza hejtem nic nie wnosisz do dyskusji o wątku. Tyle, że mnie twój hejting zwisa :)
Popieram. To co autor postu sugeruje byłoby nudnie przewidywalne. Tu mamy niezłe klocki i mocny koniec, co jest dość rzadkie. Szacun. Oczywiście scenariusz miał swoje mankamenty, naiwności. Wątek dziewczyny raperki mega niewykorzystany itd. ale całość się mega broni, czekam na 3 sezon z ostateczną walką Kruka z Justyną ;-)
Nosz kur... Jak walisz spoilera w pierwszych słowach, tak że widoczny jest w podglądzie postów na głównej stronie filmu, nawet bez wchodzenia w wątek, to oznaczaj post jako SPOILER!
"No nie mogę, strasznie mnie wymęczył ten sezon. Postać Justyny była taka napisana aby oczywiście widz jej nie polubił, ale uczynienie z niej praktycznie pierwszoplanowej postaci w 2 sezonie sprawiło, że momentami miałem ochotę przewijać odcinki. O tym, że ona sama wymanewrowała całą policję łącznie z..."
Nawet średnio inteligentna małpa wyciągnie odpowiednie wnioski, po przeczytaniu powyższego, na temat intrygi, bądź fabularnego twista w dalszych odcinkach.
Na mobilnym podglądzie z forum widać tylko pierwsze 2 zdania sorry. Ale tak BTW jest oznaczenie, że temat dotyczy 6 odcinka 2 sezonu więc jak ktoś nie oglądał to po prostu tego nie czyta i tyle.
Jestem zaskoczony negatywnymi opiniami dotyczącymi postaci Justyny. Osobiście miałem odczucie, że Magdalena Koleśnik, to odkrycie tego sezonu i również ze względu na nią nabrałem jeszcze większej ochoty na obejrzenie filmu Sweat. Najnowszy sezon Kruka oglądało mi się bardzo dobrze, trudno mi też określić, czy był słabszy niźli jego pierwsza odsłona. Oczywiście, że mieliśmy do czynienia z kilkoma przesadzonymi/przerysowanymi rozwiązaniami bądź postaciami, niemniej całość, jak dla mnie, się broni.
Podpisuję obiema rękami pod tą opinią. Bardzo zawiódł mnie ten sezon. Wystarczyłyby trzy odcinki by opowiedzieć tę historię trochę, trochę dla naiwnych jednak.
Bardzo przewidywalny schemat fabuły. Spokojnie można zmienić nazwę na Wataha 3,5 :) Pozdrawiam
Całość się mega broni. Ten hejt na Kruk 2 nie wiem z czego wynika, chyba arcy przesadzonych oczekiwań po 1. Gdyby 2 wyszedł jako niezależny sezon zbierałby peany.
Taki Kruk jak sugerujesz to byłby przewidywalny 2. sezon, tu się podziało ciekawie. Są pewne niedoskonałości scenariusza, jak również akcja ze snajperem (gdzie oni w ogóle jechali tymi mercedesami?) ale ode mnie ogromny szacun za zabicie żony na końcu. Mało którzy scenarzyści decydowali się nam tak "ciężkie" zakończenia.
Było parę takich kwiatków np. robią wjazd na dziuplę rudego ,Kruk mówi że w środku może być 15 osób ,a ma ze sobą 7 antyterrorystów ,tyłu to w Polsce po jednego chłopa idzie ,z tym podsłuchem który podrzuciła Justyna szefowi też to słabe było ,ale ogólnie sezon ok . Tylko zastanawia mnie czy Justyna podmienila w tym końcowym zamieszaniu te maszyny tak jak mówiła tym z Katowic czy to była tylko ściema ? I co z szeptucha ,ona i Justyna to "wrogowie",ich czary walczą ze sobą?
Tytułowy Kruk utracił postać pierwszoplanową na rzecz, przepraszam za określenie "wrednej s-ki", granej przez Magdalenę Koleśnik, granej zresztą znakomicie, dodając kolorytu temu serialowi. Czekam na trzecią odsłonę. 8/10!!!
Mam taką teorie. Justyna to siostra (cioteczna/kuzynka) Rudego. Rudy jest synem Justyny ojca, więc są rodzeństwem i się bzykaja. Ciekaw jestem tylko czy są w ogóle tego świadomi. Myślę tak ponieważ scena z pierwszego odcinka z tymi gumowcami jak ojciec Justyny jedzie odwieźć gumowce dla szeptuchy to właśnie Matka Rudego je tam zostawiła.
Co do postaci Justyny to również się podpisuje ze strasznie irytująca i naprawdę chyba każdy miał jej dość. Beznadziejne zakończenie drugiego sezonu. Gorzej się nie dało tego zrobić.
Rzeczywiście słabo, pierwszy sezon mnie powalił, był świetny i został ze mną na długo. Tym razem jestem ogromnie rozczarowana.
Justyna irytująca na maksa (aż zęby bolą, że będę musiała oglądać ją w kolejnej serii), a postać Anki, świetnej dziewczyny...,
No, naprawdę po co tak?
Mam nadzieję, że część 3 będzie już ostatnią zanim wszystko zostanie zmarnowane.
Bo zmarnowano nawet muzyczny motyw.
Piosenka o Kruku w pierwszej serii miała taki klimat, że przechodziły mnie ciarki.
Teraz zaserwowano przydługą, wydumaną i przedobrzoną.